Autor Wiadomość
friendly-boy
PostWysłany: Śro 16:48, 28 Gru 2011    Temat postu:
 
Zapewne słyszeliście o sensacyjnym odkryciu w CERN-ie z drugiej połowy września 2011 roku, że odkryto prędkość większą od prędkości światła. Co o tym myślicie? Czy to by było realne czy to po prostu błąd pomiarowy?
maniek
PostWysłany: Czw 21:18, 09 Wrz 2010    Temat postu:
 
Solar dokładnie w taki sam sposób myślałem lecz masy nie chcę pomijać, wszystko inne tak.

Electro , ale to jest nadal bezwzględna różnica prędkości. Równie dobrze mogą jechać 200 i 300k/h.
Electro
PostWysłany: Czw 20:56, 09 Wrz 2010    Temat postu:
 
Ja byłem słaby z fizyki, ale na tzw. "chłopski rozum" to uważam, że jeśli coś stoi (jest statyczne), a drugie coś w to coś uderzy to zniszczenia będa inne niż jeśli oba "cosie" są w ruchu (oba dynamiczne).
SolarBlade
PostWysłany: Czw 15:45, 09 Wrz 2010    Temat postu:
 
At up.

Jeżeli pominiemy MASY, to do wypadku i żadnych zniszczeń nie dojdzie, ponieważ ciało, którego masę możemy zaniedbać nie wywrze żadnego wpływu na inne ciało. Na takie ciało nie działałaby żadna siła włącznie z siłą grawitacji i bezwładności (nie mniej ciało takie nadal mogłoby mieć np. ładunek elektryczny lub wytwarzać pole magnetyczne). Nie mniej, jeżeli masy nie pominiemy to w obydwu wypadkach za układ odniesienia możemy przyjąć samochód „jeden”. Przyjmując taki układ odniesienia w obydwu przypadkach samochód „dwa” porusza się z prędkością równą 100 km/h (w drugim przypadku jest to wynik działania 200 minus 100). Ergo, obydwa przypadki to w rzeczywistości jeden i ten sam przypadek opisany w dwóch różnych układach odniesienia. Dlatego też uszkodzenia powinny być identyczne.

Oczywiście powyższy wywód jest poprawny o ile założymy, że w (szczególnie) drugim przypadku pierwsze auto po otrzymaniu uszkodzeń nie walnie w drzewo czy jakiś inny element krajobrazu. W pierwszym przypadku jest zresztą podobnie, nie mniej pierwsze auto nie posiada o czasie t=0 żadnego przyspieszenia, więc szansa na to, że w coś walnie jest zdecydowanie mniejsza.

Jeżeli za otoczenie, po którym poruszają się pojazdy w obydwu przypadkach przyjmiemy idealnie płaską powierzchnię o (hipotetycznie) nieskończonym obszarze, wtedy powyższy wywód wydaje mi się poprawny.

(nie czepiajcie się mnie, filozofii nie studiowałem a z fizyki byłem, co najwyżej średni Razz możliwe że to co napisałem to totalne głupoty)

Filozofom polecam bardzo ciekawy komiks internetowy
http://filozofy.blox.pl/html
maniek
PostWysłany: Czw 14:35, 09 Wrz 2010    Temat postu:
 
Proof dlatego to video przedstawiało HIPOTEZĘ właśnie.
Chętnie podjął bym się ją zweryfikować lecz mojej dupie to by się nie spodobało, tak w myśl hasła z manifestacji anty gejowskiej "DUPA DO SRANIA"

A na poważnie teoria bez większych szans na rozwinięcie z prostej przyczyny.
Zasada akcja - reakcja jest prawem nadrzędnym, więc jakiekolwiek "odwracanie" działania, toku myślenia czy zdarzeń rozbija się o prostą prawdę, która mówi "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Zrobienie czegoś i późniejsza chęć odwrócenia jest w każdym przypadku niemożliwa jeśli chcemy przywrócić stan równy w stu procentach przed jakimś działaniem. Tutaj jedyną rolę przy pominięciu względnych okoliczności odgrywa czas, jego liniowość oraz bezwzględność. Można się spierać wedle teorii Einstenia, kiedy to podrózując z prędkością bliską światła czas ulega zakrzywieniu, spowolnieniu czy jak to tam nazwać. Nawet jeśli to by nam się udało osiągnąć, to mamy za sobą przebyty pewien odcinek przestrzeni, którego nie mielibyśmy przed postanowieniem czegokolwiek, i właśnie ta droga uniemożliwia 100% powrót do stanu, w którym decydujemy się na jakieś działanie.



To ja mam pytanie z fizyki. Empirycznie jeszcze nie testowałem.

Dwa przypadki:
1). Jeden samochód stoi w bezruchu, a drugi jadący 100 k/h uderza w niego z tyłu.

2). Jeden samochód jedzie 100k/h, a drugi jadący 200k/h dogania ten wolniejszy i uderza w niego.

Pomijając siły tarcia poruszających się aut, ich masy i wszystkie inne mało istotne prawa stawiam pytanie:
Czy w obu przypadkach uszkodzenia samochodu wolniejszego będą takie same?
Uzasadnijcie swoją wypowiedź.
Electro
PostWysłany: Śro 21:56, 08 Wrz 2010    Temat postu:
 
Nie da się, za każdym razem, kiedy obstawiam i przegrywam, nie da się odzyskać kasy Sad Niniejszym teorię uważam oficjalnie za arcy poważnie obaloną.
SolarBlade
PostWysłany: Śro 20:56, 08 Wrz 2010    Temat postu:
 
Zatem dlatego że ponieważ iż i azaliż nie mam bladego pojęcia. Chętnie zagłębiłbym się w hipotezie, którą Wać Pan widział na wideo. (Jakiś link albo coś?) Nie mniej podejście do postawionej tu tezy jest o tyle trudne, że znajdź mi najpierw kogoś to je tyłkiem. Razz

EDIT:
Nawołuję również do stawiania innych jakże ciężkich pytań egzystencjalnych.
Proof
PostWysłany: Nie 20:21, 29 Sie 2010    Temat postu: Arcyciężkie pytania dotyczące naszej egzystencji
 
Ok to teraz szanowne szefostwo mi coś wytłumaczy. Ostatnio oglądałem pewne video, które traktowało o pewnej hipotozie. Otóż wszystko co jesteśmy w stanie wykonać da się odwrócić. Więc ja się pytam : Czy jeżeli zaczniemy jeść dupą, to jesteśmy w stanie postawić dwójkę ustami ?. Może mi ktoś to wytłumaczyć ?. Chodzi to za mną od jakiegoś tygodnia. Mógłby ktoś przeprowadzić eksperyment ?.
Pisałem to ja : Etatowy rozpierdalacz arcy poważnych wątków na forum. POZDROWIENIA

Przeniesione z arcy poważnego wątku pt. Uderz głową w klawiaturę i sprawdź co wyszło xD
~Solar

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group