Autor Wiadomość
Proof
PostWysłany: Pią 19:43, 16 Sty 2009    Temat postu:
 
hm.. jak napisałem wcześniej kończylem wydział mechaniczny więc 80% zajęć to ćwiczenia i laboratoria, które tak jak piszesz są obowiązkowe. Nie no na niektóre zajęcia można było pochodzić choćby dla ramy. No ale co ciekawego może być w obliczaniu belek albo kratownic w technikum to miałem już obcykane więc po co mi dodatkowe zajęcia z mechaniki na studiach, które trwały 2 h 20 minut. Ściemniało się jak mogło żeby w tym czasie zamiast siedzieć i to liczyć dobrze bawić się w gronie znajomych. Jak pisałem ja i znajomi z grupy to typowi studenci z opowieśći, które gdzieś tam krążą. I chociaż inteligencji nam nie brakowało to woleliśmy dobrze się bawić w okresie studiów niż siedzieć i martwić się sesją i zajęciami(po studiach tego nie ma, człowiek chodzi do pracy myśli o założeniu rodziny). Bywały przypadki takie, że piło się 2 tygodnie i nie chodziło na zajęcia. Pamiętam to jak dziś bo wtedy się nacieliśmy na typa jednego z niewielu, który robił problemy i nie udawał. heh. My przychodzimy na zajęcia a on do nas, że możemy isc do domu bo nie było nas na trzech laboratoriach z rzędu i że napisał wniosek o skreślenie nas z listy studentów. Jednak i z takim typem po wielu przebojach dało rady załatwic w końcu zaliczenie. POZDRAWIAM
Oko
PostWysłany: Pią 16:55, 16 Sty 2009    Temat postu:
 
Moje zajęcia składały się głównie z ćwiczeń więc obecność była raczej obowiązkowa, inna sprawa wykłady tu już chodziłem różnie zależnie od samopoczucia xD. Ale ogólnie i tak woliłem chodzić bo zawsze coś się działo Smile
Proof
PostWysłany: Pią 14:56, 16 Sty 2009    Temat postu:
 
Nie będzie żadnego problemu. Dorosły jesteś poradzisz sobie. Grunt to nie wystraszyć się chwilowego nadmiaru obowiązków jakie czekają Cie na początku studii. Potem będzie już z górki. Ja w pierwszym roku praktycznie uczęszczałem nawet na wszystkie wykłady bo nie wiedziałem co jest pięć co dziesięć. Potem jak poznasz ludzi i prawa rządzące uczelnią będzie o wiele łatwiej. Śmiać trochę mi się chce bo jak sobie przypomnę, że to moja grupa te prawa ustanawiałą to normalnie ........ Dodam że mój kierunek był podzielony na dwie grupy, nie wiem czemu ale tak się złożyło, że 1 grupa to same grzeczne chłopaki, regularnie uczęszczający na zajęcia choćby były na 7.30 (najgorsza z możłiwych godzin no może oprócz 20 ) i druga grupa moja, która chodziła tak jak chciała robiła to co chciała i prawie wszyscy z niej się obronili. POZDRAWIAM
Louis EX
PostWysłany: Pią 10:51, 16 Sty 2009    Temat postu:
 
Oj z tym mieszkaniem będzie problem ale myślę, że znajdę coś Wink
JohnnyKnoxville
PostWysłany: Śro 21:08, 14 Sty 2009    Temat postu:
 
Louis EX napisał:

Widziałem, że kilka osób jest tu z Krakowa? Nie orientujecie się ile trzeba za pokój zapłacić? Nie chodzi mi o akademik tylko o stancje itp.

Samodzielny pokój w dobrej lokalizacji i niezłym standardzie to może być koszt rzędu 400-600zł/m-c. Bardziej się opłaca mieszkać z kimś znajomym - ja mieszkałem w "dwójce" w paru mieszkaniach studenckich i zawsze się mieściłem w 200zł. Więcej niż dwie osoby na pokój wydaje mi się już za dużo, ale możesz i tak kombinować - może uda się coś znaleźć jeszcze taniej. Jeśli natomiast zamierzasz sam zająć pokój w zadowalającym miejscu i komforcie, to każdą ofertę poniżej 350zł możesz traktować jako niezłą okazję.
Niestety ostatnio większą sztuką nie jest znalezienie jakiejkolwiek okazji, lecz znalezienie jakiegokolwiek aktualnego ogłoszenia. Atrakcyjne oferty "żyją" zaledwie ok. pół godziny od publikacji. Są ludzie, którzy jak szukali mieszkania, to co kilka minut klikali na gumtree żeby tylko zdążyć zadzwonić przed innymi.
Proof
PostWysłany: Śro 19:12, 14 Sty 2009    Temat postu:
 
Ja bym Cie przygarnął jeżeli tylko potrafisz pić do 4 rano i na następny dzień iść na zajęcia, bo pewnie opuszczać na początku byś nie chciał. A tak trochę poważniej mieszkam w mały mieśćie na uczelnie miałem 50 km. Kwestia opłat za stancję jest rzeczą umowną. Posłużę się swoim przykładem ja mieszkałem z 3 typami na stancji u znajomego z grupy i płaciłem mu miesiecznie 160 zl , gdzie pozostali po 300. Jak pisałem trzeba być zaradnym i potrafić wynegocjować dobre dla siebie warunki. Jeżeli podzielić to na dniówkę to płaciłem mu tyle co pozostali. Mówie kwestia dogadania. W zielonej górze chyba nadal można wynająć miejscówkę w granicach 250-350 zl no ale to nie Kraków tam pewnie dużo drożej. Akademik to dobry pomysł bo wychodzi najtaniej, jednak nie polecam komuś kto zaczyna pierwszy rok. Może się okazać, że będzie on jego ostatnim.
Louis EX
PostWysłany: Śro 16:13, 14 Sty 2009    Temat postu: Studia
 
Wedle pewnej sugestii zakłądam nowy temat w którym kontynujmy rozmowe z gadu gadu.

Widziałem, że kilka osób jest tu z Krakowa? Nie orientujecie się ile trzeba za pokój zapłacić? Nie chodzi mi o akademik tylko o stancje itp.
No chyba, że mnie ktoś przygarnie z forumowiczów na jakieś 5 lat Razz

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group